To jest straszne, że w jednej sekundzie staję się brzydka i nic nie warta. W jednej sekundzie wszystko traci swój sens. Nie wiem, co ludzie we mnie widzą. W jednej sekundzie nie chcę nikogo widzieć. Chcę zniknąć, bo tak mi wstyd za siebie. Uczucie wstydu mi towarzyszy od zawsze. Jest mi wstyd za wszystko, co mówiłam, że w ogóle wyszłam z domu. Jest mi wstyd za to, że ludzie musieli na mnie patrzeć. Boże, to przyszło tak nagle. Jeszcze kilka godzin temu śpiewałam na ulicy i się śmiałam. A teraz mam ochotę ukarać się za coś, nie wiem za co. Mam ochotę zniknąć.
Napisałam to wczoraj, Dzisiaj jest lepiej, na szczęście.
It's horrible that in one second I become ugly and worthless. In one second everything becomes senseless. I don't know what people see in me. In one second I don't want to see anybody. I want to desappear because I'm so ashamed of myself. The feeling of shame accompanies me since ever. I'm ashamed of everything I sad, of leaving my house in general. I'm ashamed because people had to look at me. Oh God, it came so quickly. Few hours ago I was singing on the street and laughing. And now I want to punish me for something, I don't know what. I want to desappear.
I wrote it yesterday. It's better today, fortunately.
No comments:
Post a Comment