Nie mogę pić. Nawet w małych ilościach. Milion razy popełniałam ten sam błąd- byłam w dobrym humorze, miałam ochotę na piwo, wino, cokolwiek, myślałam, że tym razem będzie inaczej, albo w ogóle nie myślałam, wszystko było w porządku do momentu, kiedy byłam pijana/ lekko wstawiona, i trach! nagle zapadam się w dół. Właśnie dzisiaj tak było.
Nie wiem, dlaczego jestem aż tak wrażliwa na alkohol. Na narkotyki, owszem, słyszałam, że osoby z ChADem są wręcz 'uczuleni' i, niestety, zdążyłam się o tym przekonać, kiedy po roku zażywania amfetaminy miałam największy epizod depresji w swoim życiu. Ale umówmy się, większość, naprawdę większość dwubiegunowców ma doświadczenia z alkoholem i narkotykami, które tylko pogarszają ich stan, i nie jestem tutaj wyjątkiem. Tylko dlaczego nie mogę się nawet napić lampki wina?
I can't drink. Even little amounts. I made that mistake million times- I was in good mood, I wanted to drink a beer, wine, anything, I thought it would be different that time or I didn't think at all, everything was fine until I got sober and bum! suddenly I'm falling down. This is what happened today.
I have no clue why I'm so oversensitive for alcohol. Obviously, I heard that people with bipolar disorder have some kind of 'allergy' for drugs and, unfortunately, I figured it out when after a year of using amphetamine I had the biggest depression episode in my life. But honestly, most people with bipolar disorder have experience with alcohol and drugs which just make their condition worse. And I'm not an exception. But why can't I drink even half a pint of wine?
No comments:
Post a Comment